Pierwszy przystanek zrobiłyśmy w Ezaro, gdzie jest piękna kaskada rio Xallas i punkt widokowy
Głównym punktem naszej dzisiejszej drogi była Fisterra ( od łac. finis terrae - koniec ziemi), nazwana tak jeszcze za czasów rzymskich, kiedy uważano, że kończy się tam ląd. Fisterra jest też końcem Camino de Santiago. Pielgrzymi zostawiają tutaj muszle lub coś, co nieśli przez całą drogę, by podziękować za podróż. Co chwilę mijałyśmy więc kupki kamyczków, muszli i wstążek takie jak ta
Widoki z tego najdalej wysuniętego cypla Europy robią wrażenie.
Gdy już znudziło nam się na krańcu Europy, pojechałyśmy do latarni na Cabo Vilan. Tam też było cudownie.
Po obiadku, na który były m. in. pimientos de Padron - tutejszy przysmak, którego będzie nam brakowało, pojechałyśmy dalej.
Kolejnym odwiedzonym miastem była A Coruña. Zobaczyłyśmy tam latarnię Torre de Hercules
Przepięknie tam jest.
OdpowiedzUsuńWoda ma niesamowity kolor!
OdpowiedzUsuńAle pieknie tam - zaintrygowal mnie ten krzyz na niby grobie inaczej ustawiony .... Zdjecia piekne - Ania i Monika dodajecie uroku tym wspanialym krajobrazom....
OdpowiedzUsuń