środa, 20 sierpnia 2014

18.08.14 Saragossa

Wreszcie wyspałyśmy się w wygodnym łóżeczku! 
Dzisiaj ciąg dalszy zwiedzania Saragossy. Za dnia jest ona tak samo urocza jak nocą.
Jedną z największych atrakcji jest bazylika Nuestra Señora del Pilar z cudowną figurką Madonny (figurka jest maleńka, większa jest podstawa nakryta jakimś ozdobnym pokryciem - na początku wydawało się, że to sukienka). Wewnątrz nie można robić zdjęć, więc tylko fotki fasady.
Jak w większości starych miast, co krok można spotkać kościoły - tu np. katedra.
Saragossa to także miasto Goi - są tu jego dzieła, na głównym placu pomnik.
W ogóle jest tu dużo różnych figur i posągów. Np. takich:
Tym razem świat nie przytłoczył Ani
Jest też dużo fontann - aby można było ochłodzić się w tym skwarze.
Udałyśmy się również do "mercado" po owocki i poszwędałyśmy się po uliczkach starego miasta.
W końcu trzeba było ruszać w dalszą drogę - na wschód, na Costa Brava. Wylądowałyśmy w miejscowości Platya d'Aro. 
Mamy teraz porównanie campingów na Costa Cantabrica i Rias Bajas z tymi na Costa Brava. Te ostatnie są: po pierwsze droższe (niektóre ponad 50€ za noc, to więcej niż hotel w Saragossie), po drugie - nie można wbić śledzi do namiotu - taka twarda ziemia, po trzecie - za Internet każą sobie płacić jak za zboże - 3 € za godzinę!!!
Zrobiłyśmy sobie spacer do portu, na plażę i promenadą nadmorską - poza tymnic ciekawego tu nie ma.

1 komentarz: